Gruszki spadają z drzew jak szalone. Codziennie przynosimy z działki wiaderko spadów. Pomimo braku czasu, wzięłam się do roboty!
Gruszki :
-> umyć,
-> obrać ze skórki,
-> pokroić na ćwiartki
-> usunąć gniazda nasienne.
Wrzucić do garnka i rozgotować. Mieszać od czasu do czasu, by zrobiła się "ciapka".
Nadmiar soku rozlać do słoiczków i pasteryzować. Owoce przetrzeć przez sito (można wcześniej zmiksować).
Ciepły przecier przekładam do umytych, wyparzonych i ciepłych słoiczków.
Pasteryzuję 30min.
Z 10 średnich wielkości gruszek (klapsy) otrzymałam 4 słoiczki przecieru (200ml jeden) i jeden słoik soku (500ml).
Zachęcam do zapoznania się z przyspieszoną wersją sporządzenia przecieru: http://mamyporady.blogspot.com/2012/08/przecier-gruszkowy-wersja-ii.html
Etykiety: dieta niemowląt, przepisy, przetwory na zimę